Dlaczego w maju nie bierze się ślubu?

Maj to miesiąc pełen kwitnącej przyrody, długich dni i pięknej pogody. Teoretycznie, to idealny czas na ślub. A jednak sporo par rezygnuje z tego terminu. Skąd się bierze przekonanie, że w maju nie powinno się brać ślubu? Czy to tylko przesąd, czy coś więcej?

Skąd się wzięło przekonanie, że nie można brać ślubu w maju?

W polskiej tradycji od pokoleń funkcjonuje powiedzenie: „Kto w maju ślub bierze, szybko się rozwiedzie”. Obie wersje brzmią złowieszczo, ale ich źródła są dość niejasne. Przesąd ma korzenie ludowe i związany jest z dawnymi wierzeniami, w których maj uważano za miesiąc zarezerwowany dla duchów, zmarłych i… dziewiczych rytuałów. W kalendarzu katolickim maj to miesiąc Maryi, Matki Boskiej. W przeszłości uważano, że to czas skupienia, modlitwy i czystości, nieodpowiedni na huczne zabawy i świeckie ceremonie, jakimi były wesela.

Dlaczego w maju nie bierze się ślubu? 5 głównych powodów

Choć przesądy mogą wydawać się anachroniczne, wiele z nich wciąż żyje w świadomości społecznej. Czasem działają podprogowo, czasem są otwarcie wyrażane przez bliskich. Oto pięć głównych powodów, dla których ślub w maju bywa uważany za zły pomysł.

Przesądy i wpływ tradycji

W wielu polskich domach, starsze pokolenie nadal przekazuje ostrzeżenie, by nie brać ślubu w maju, bo to pechowy miesiąc. Choć młodsze osoby częściej podchodzą do tego z przymrużeniem oka, presja rodziny bywa realna. Rodzice i dziadkowie czasem stanowczo odradzają maj jako miesiąc ślubny, argumentując to „złą wróżbą”.

Miesiąc Maryjny w Kościele katolickim

Maj w Kościele katolickim poświęcony jest Maryi. Dawniej unikało się organizowania wesel w tym okresie, by nie zakłócać religijnego charakteru miesiąca. Choć dziś Kościół nie zabrania zawierania małżeństw w maju, wiele osób – zwłaszcza z mniejszych miejscowości – nadal traktuje ten okres jako mniej odpowiedni na ślub.

Rolnicze rytmy i życie na wsi

Dawniej maj był intensywnym okresem prac polowych: siania, sadzenia, porządkowania gospodarstw. Wesele w tym czasie oznaczało oderwanie się od obowiązków, co mogło być źle widziane. Poza tym organizacja uroczystości wymagała wielu rąk do pomocy, a te w maju były zajęte pracą.

Brak „r” w nazwie miesiąca

To przesąd, który funkcjonuje nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, Francji czy Czechach. Mówi się, że miesiące bez litery „r” w nazwie są pechowe dla ślubów, a maj do nich należy. Na tej podstawie odradza się także śluby w czerwcu, choć akurat ten miesiąc cieszy się sporą popularnością, być może przez aurę lata i zakończenia roku szkolnego.

Niższa dostępność terminów i usług

Choć dziś maj jest pięknym, wiosennym miesiącem, wielu usługodawców weselnych wciąż traktuje go jako sezon przejściowy między ślubną ciszą zimy a wysokim sezonem czerwiec-wrzesień. Dla par oznacza to mniej dostępnych terminów w topowych lokalach i mniejsze zainteresowanie ze strony fotografów czy zespołów. Czasem również mniej promocji i ofert specjalnych.

Czy warto zrezygnować z maja?

Nie ma żadnych logicznych przesłanek, by maj był pechowym miesiącem na ślub. To raczej kulturowy mit niż realna przestroga. W ostatnich latach maj staje się coraz popularniejszy wśród Par Młodych, które nie chcą czekać na sezon, a zależy im na świeżej zieleni, ciepłej aurze i długich dniach.

Co więcej, miesiąc maj ma wiele zalet:

• Piękna przyroda: kwitną bzy, kasztany i magnolie

• Niższe ceny w porównaniu do szczytu sezonu

• Większa dostępność usługodawców

• Brak letnich upałów i mniejsza szansa na burze

Współczesne podejście

Dziś coraz więcej par podchodzi do organizacji ślubu w sposób świadomy i niezależny. Tradycje mają znaczenie, ale nie są już jedynym wyznacznikiem decyzji. Majowy ślub może być piękny, klimatyczny i wyjątkowy, jeśli tylko odpowiada Waszym potrzebom i wartościom. Dlaczego w maju nie bierze się ślubu? Głównie przez przesądy, religijne tradycje i stare zwyczaje. Ale dziś nie muszą one determinować Waszych decyzji. Ślub w maju może być tak samo udany, trwały i romantyczny, jak w każdym innym miesiącu.