Czy wesele to kicz?
Ostatnio przeczytałam gdzieś na forum, co przyszłe Panny Młode uważają za weselny kicz czy jak to określiły „wieś”.
Jedne potraktowały temat z przymrużeniem oka, inne całkiem na poważnie wyśmiewały niektóre zwyczaje weselne. Otóż drogie przyszłe Panny Młode – pamiętajmy, że co kraj to obyczaj, w niektórych regionach Polski takie czy inne zwyczaje to tradycja bez której nie można się obejść, a uważam, że jeśli wszystko zrobione jest jak należy to nie ma mowy o żadnym kiczu…
Niejednokrotnie widziałam jak goście bawią się na tych „niby – kiczowatych weselach”, a jak bawią się na weselach – bankietach gdzie zabronione są piosenki disco polo, o jakichkolwiek zabawach weselnych nie ma mowy bo to „wiocha”, nie ma żadnych dekoracji weselnych – serduszek, gołąbków bo to już obciach… Goście siedzą spięci, zastanawiając się, który widelec do jakiego dania… Nie dajmy się zwariować! Jeżeli coś nam się podoba, nie rezygnujmy z tego, ale pamiętajmy również o zachowaniu umiaru i estetyki….
Bartłomiej Zegadło {fotografia ślubna}
Moim zdaniem najgorszym zagrożeniem w organizacji dnia ślubu są rodzice ze swoimi starodawnymi pomysłami.Często to oni decydują o tym co będzie się działo na weselu 🙁 Ale to już również po mału się zmienia 🙂
Anonimowy
Całkowicie zgadzam się z autorką tekstu. Moim zdaniem trzeba zastanowić się jacy są nasi goście i jak sprawić by dobrze się czuli i wspaniale bawili. Czy priorytetem jest dla nas wyłącznie estetyka zdjęć z detalami czy wesele niezapomniane w ujęciu całościowym?
SweetWedding.pl
U mnie nie było zaaw, bo według mnie 99% to jednak totalna wiocha. Gołąbków też ne było i było elegancko, ale zabawnie i nikt nie siedział spięty czy sztywny bo TO LUDZIE tworza atmosferę i jak są fajni to zawsze jest fajnie. A zdecydowanie fajniej bez pijackich zabaw.